witajcie nie wiem jak was, ale ta pogoda mnie dobija,
dzisiaj rano bylo 7 stopni!!!!
Zaraz po lazience w byle co ubrana, o 5,40 rano mozna sobie na to pozwolic jeszcze, wylecialam na krotko z psiapsiuchem na siusiu i kupke, na jej' 'codzienny przeglad wiadomosci' jak nazywam wachanie sladow, rano jej nie zezwalam.
Jak wspomnialam wylecialam w byle czym, tzn mialam na sobie tylko podkoszulek i stanelam jak wryta, no 7 stopni to nie jest temp na podkoszulek, pomimo warstwy ochronnej w postaci tluszczu!!
Na szczescie moja sunieczka zrobila szybko wszystko 'co trzeba', oczywiscie jako odpowiedzialna wlascicielka psa 'co trzeba' , sprzatnelam. nastepnie dalam mojej suni jogurcik i lekarstwa.
W zwiazku z tym ze, tak diametralnie sie oziebilo, musialam zmienic swoj ''stroj biurowy'' , ktory przygotowuje sobie juz przeddzien, w totalnej panice rzucilam sie w kierunku szafy, a mialam jeszcze okolo 15 minut do odjazdu tramwaju, naturalnie nastepny jedzie po 10 minutach, ale im wczesniej zaczne tym szybciej moge zakonczyc urzedowanie , nie dobieglam jednak, bo zaplatalam sie w kabel od ladowarki, i wlazlam na piszczaca zabawke, co spowodowalo ze, moja sunia zerwala sie z miejsca i ja na niej sie zatrzymalam .
Na szczescie nic jej sie nie stalo, ale zaskowyczalo zwierzatko. No i nie zdazylam na zaplanowany tramwaj, bo musialam sunieczke utulic, meza uspokoic,( '' co jej znowu zrobilas'') ze nie znecam sie nad niewinnym zwierzeciem i wreszcie dotarlam do szafy no i ??.....ja nie mam co na siebie wlozyc !!
Odwieczny problem, no wynalazlam cos, ale poniewaz musialam zmienic torebke, zapomnilam kluczy do biurka i szafki. Nastepny tramwaj mi tez uciekl.....A moj stroj na dzien dzisiejszy to tym razem nic uszytego przeze mnie. zdecydowalam sie na 'kozacka' kurtko-zakiet, czerwone spodnie i sweterek oraz czarne dodatki.
A zauwazcie moje buty....bez piet prawie, nadal nie moge nosic innych po obtarciu w zeszlym tygodniu....

poniewaz nikogo nie bylo na przystanku, strzelilam sobie fotke w terenie, a co ja tez nie jestem gorsza
a tu taka malutka dzidzia do robienia kawy, pychotka, czujecie jak pachnie








no i to by bylo tyle na dzisiaj, pieknie dziekuje za odwiedziny i do nastepnego razu,