Hi dzisiaj w drodze z kosciola poprosilam meza o klikniecie paru fotek. Ja juz tak sie uzaleznilam od blogowania, ze ciezko mi bez was, w takich niemilych momentach myslenie o blogu i moich milych obserwatorkach, komentatorkach i wspoltowarzyszkach podnosi na duchu. Dzisiaj przerwa w przykrych obowiazkach, wiec musialm pozagladac gdzie co nowego slychac, podziekowac za kondolencje, no i pokazac moja stylizacje. Tak mozemy sie ubrac wszedzie ....

a to moj najukochanszy fotograf..........nie ma brzucha, tylko tak glupio stoi, a spodniczka, moze ktos pamieta w zeszlorocznej Burdzie, towarzyszyla czarnej baskince...material kupilam orginalny, jest cudny moim zadaniem, ma sliczny kwiatowy wzor

to by bylo dzisiaj na tyle jutro dalej obowiazki.
Pozdrawiam was serdecznie, dziekuje za odwiedziny i komentarze i zycze milej niedzieli jeszcze....
a to moj najukochanszy fotograf..........nie ma brzucha, tylko tak glupio stoi, a spodniczka, moze ktos pamieta w zeszlorocznej Burdzie, towarzyszyla czarnej baskince...material kupilam orginalny, jest cudny moim zadaniem, ma sliczny kwiatowy wzor
to by bylo dzisiaj na tyle jutro dalej obowiazki.
Pozdrawiam was serdecznie, dziekuje za odwiedziny i komentarze i zycze milej niedzieli jeszcze....