Dzisiaj troche nietypowo, zadalam sobie pytanie:
Potrzebuję czarną
sukienkę w swojej szafie? Biała bluzke? A może i parę High-Heels??
Wedlug
opini czasopism dla kobiet, odpowiedź
brzmi zdecydowanie tak!
U kogo w szafie
pewnych ubran nie ma, uważany jest za całkowicie niewyposazona. Ale
co kryje sie za powiedzeniem, przekazywanym ( no moze nie z pokolenia na pokolenie): podstawowe
wyposazenie szafy? Potrzebuje
Kobieta to wszystko naprawdę? W SEDNIE
RZECZY idziemy do sedna rzeczy.
Weźmy wiec te rzeczy ktore, kazda kobieta powinna
miec w szafie pod lupe!
NP dzinsy, wokol nich kreci sie swiat, nie ma chyba kobiety ktora nie posiada dzinsow.
“Blue jeans, white shirt Walked into the room you know you made my eyes burn”
Lana Del Rey śpiewa w jednym ze swoich przebojów. Podobno jest to tak proste, niebieskie dżinsy i biały T-shirt - i kobiety mdleja na sam widok.
NP dzinsy, wokol nich kreci sie swiat, nie ma chyba kobiety ktora nie posiada dzinsow.
“Blue jeans, white shirt Walked into the room you know you made my eyes burn”
Lana Del Rey śpiewa w jednym ze swoich przebojów. Podobno jest to tak proste, niebieskie dżinsy i biały T-shirt - i kobiety mdleja na sam widok.
A my.... Potrzebujemy
również niebieskich dżinsow w szafie?
Spodnie są prawdopodobnie najbardziej codziennym ubraniem na swiecie. Tkanina denim jest synonimem pracy, solidności i dzikiego zachodu. Dżinsy wymyślił, według Amerykańskiego Urzędu Patentowego w dniu 20 Marca 1873 Levis. Ale juz przed ta data robotnicy z Wloch nosili spodnie z solidnej tkaniny bawełnianej. Z biegiem lat, dżinsy w modzie było stawaly sie coraz bardziej ważniejsze, by następnie- obok spodni z materialu - swiecic ich wielkie show w latach 1950 i 1960 . Kiedy Marilyn Monroe pojawiła się w dżinsach, byl to punkt kuluminacyjny, wszystkie kobiety chciały nosić dżinsy. I do dziś tradycyjne niebieskie dżinsy uosabiaja sposób życia,i kulture. Kto nosi dżinsy zamiast spodni, jest uważany za cool. Przynajmniej w starszych pokoleńiach, tu uklon w strone starszych panow z piwnym brzuchem. Dzinsy mozemy nosic wszedzie, na prawie wszystkie okazje,ale nie wszystkie korporacje toleruja dzinsy,
Szkoda, bo jeans jest tak zmienny. Jest tak olbrzymia roznorodnosc dzinsow, rurki, rozszerzane, proste boyfriend , niesposob wyliczyc tu wszystkich. Sa nietylko w różnych kształtach, stylach ale i kolorach, kolorach szczególnie. Osobiście nosze dżinsy aktualnie bardzo czesto,wczesniej jak w latach 70-tych byl to niecodzienny artykul, jak sie mialo Bony dolarowe, to mozna je bylo nabyc w PeWeKsie, albo jak sie mialo to szczescie i mialo sie kogos w Ameryce to tez sie je mialo!! Na poczatku byly to regularne niebieskie i klasyczne, później skinny jeans bez końca. Aż stopniowo wyrzcilam niebieskie dżinsy z mojej szafy. Obecnie mam tylko jedna pare klasycznych dzinsow, przewodzi czarny dzins, i kolorowe, wzorzyste skinny jeans; ale czasami zastanawiam czy jednak nie sa mi potrzebne niebieskie klasyczne dzinsy? Przynajmniej w czasie wiosny czuję potrzebe posiadania ich. I tak mam jedne niebieskie dżinsy w szafie każdego lata. W połączeniu z podkoszulkiem w paski do tego balerinki i czuję sie jak Francuska. Stylowy trencz do tego i paryski feel jest doskonały.
Yves Saint Laurent czesto
mówił, że ‘’chciałbym wymyśleć dżinsy:
najbardziej spektakularna, najbardziej
praktyczna i najbardziej codzienna czesc stroju. Dzinsy
mają charakter, pokorę, Sexappael i prostote -
wszystko to co mam nadzieję, że istnieje
w moich kreacjach.’’Spodnie są prawdopodobnie najbardziej codziennym ubraniem na swiecie. Tkanina denim jest synonimem pracy, solidności i dzikiego zachodu. Dżinsy wymyślił, według Amerykańskiego Urzędu Patentowego w dniu 20 Marca 1873 Levis. Ale juz przed ta data robotnicy z Wloch nosili spodnie z solidnej tkaniny bawełnianej. Z biegiem lat, dżinsy w modzie było stawaly sie coraz bardziej ważniejsze, by następnie- obok spodni z materialu - swiecic ich wielkie show w latach 1950 i 1960 . Kiedy Marilyn Monroe pojawiła się w dżinsach, byl to punkt kuluminacyjny, wszystkie kobiety chciały nosić dżinsy. I do dziś tradycyjne niebieskie dżinsy uosabiaja sposób życia,i kulture. Kto nosi dżinsy zamiast spodni, jest uważany za cool. Przynajmniej w starszych pokoleńiach, tu uklon w strone starszych panow z piwnym brzuchem. Dzinsy mozemy nosic wszedzie, na prawie wszystkie okazje,ale nie wszystkie korporacje toleruja dzinsy,
Szkoda, bo jeans jest tak zmienny. Jest tak olbrzymia roznorodnosc dzinsow, rurki, rozszerzane, proste boyfriend , niesposob wyliczyc tu wszystkich. Sa nietylko w różnych kształtach, stylach ale i kolorach, kolorach szczególnie. Osobiście nosze dżinsy aktualnie bardzo czesto,wczesniej jak w latach 70-tych byl to niecodzienny artykul, jak sie mialo Bony dolarowe, to mozna je bylo nabyc w PeWeKsie, albo jak sie mialo to szczescie i mialo sie kogos w Ameryce to tez sie je mialo!! Na poczatku byly to regularne niebieskie i klasyczne, później skinny jeans bez końca. Aż stopniowo wyrzcilam niebieskie dżinsy z mojej szafy. Obecnie mam tylko jedna pare klasycznych dzinsow, przewodzi czarny dzins, i kolorowe, wzorzyste skinny jeans; ale czasami zastanawiam czy jednak nie sa mi potrzebne niebieskie klasyczne dzinsy? Przynajmniej w czasie wiosny czuję potrzebe posiadania ich. I tak mam jedne niebieskie dżinsy w szafie każdego lata. W połączeniu z podkoszulkiem w paski do tego balerinki i czuję sie jak Francuska. Stylowy trencz do tego i paryski feel jest doskonały.
Yves Saint Laurent ma racje. Niebieskie Jeansy łącza w sobie wszystkie elementy doskonałego ubioru. Czy niebieskie dżinsy, czarne lub zielone, nie jest istotne. Kto kocha dżinsy powinien je mieć w szafie. Kolor sam w sobie nie ma znaczenia. Ponieważ: dżinsy sa klasykiem.
Jaki kolor jeansu lubicie nosić najbardziej? Albo czy jest wśród was, taka ktora nie nosi dżinsow - lub prawie nigdy -? I w jakim stylu nosicie dżinsy? Rurki, proste , Boyfriend......Opowiedzcie mi o tym.
A w drugiej czesci moja uszytka (cholernie podoba mi sie to okreslenie) Jest to sukienka ze znanego juz z wczesniejszego postu modelu klik, tym razem letnia wersja z jedwabiu,i na to cosik z jerseyu, raz z paskiem raz bez. Powiedzcie jak lepiej??
te zdjecia tutaj sa robione jeszcze przed moim urlopem,mam inne buty ''dlugie'' wlosy
Kochane dziekuje za odwiedziny i komentarze, ciesze sie bardzo i ide sie wylegiwac do ogrodka, jeszcze swieci pieknie sloneczko....
Me encanta el vestido, tiene un color precioso y te favorece mucho. Un beso.
OdpowiedzUsuńhttp://www.solaanteelespejo.blogspot.com.es/
Mam dżinsy, zawsze je miałam. :) W tej chwili są to rurki Lee w których czuję się najlepiej. :) Mam jeszcze wąską dżinsową spódniczkę midi. :) Śliczna sukienka i torebka,uwielbiam ten kolor. :)
OdpowiedzUsuńdziekuje serdecznie buziaczki
UsuńCo do sukienki to jest śliczna, a bardziej podoba mi się z paskiem, Ty mi się chyba w ogóle bardziej podobasz w takich sukienkach w "wersji z paskiem" ;-)
OdpowiedzUsuńCo do dżinsów to kocham, mój ulubiony fason to wąski, lekko lub mocno rozszerzany ku dołowi. Tu w Paragwaju przez pół roku, ze względu na gorączki nie zakładam dżinsów, ale za to jesienią i zimą odbjam to sobie i noszę dżiny prawie codziennie :-)
Dżinsy to jedyne spodnie, które mam. Dwie pary tego samego modelu. Skinny jeans firmy cool cat. Jak potrzebuję nowych, bo stare padły, to zakładam je na tyłek i żądam od obsługi takich samych :) Nie wiem co będzie jak je wycofają, bo kupowania i mierzenia spodni nienawidzę serdecznie. Na samą myśl, skóra mi cierpnie na grzbiecie.
OdpowiedzUsuńSukienka ma piękny kolor. Bardzo Ci pasuje. Z paskiem wydaje mi się, że lepiej, choć pewnie na upały wygodnie bez.
A high heelsów to nigdy za dużo :)
ach te buty to moja zmora,ciagle mi sie wydaje ze jakies potrzebuje... kiedys moze pokaze moja kolekcje,buziaczki
UsuńOj pokaż koniecznie :)
Usuńserio!!!???
UsuńZ paskiem najlepiej. Pięknie w nim akcentujesz talię:). Kocham Twoją psinę.
OdpowiedzUsuńja ja tez, kurcze a tak nie lubie paskow!!!!jakmoja mama mowila zeby byc piekna trzeba cierpiec,nic dodac nic ujac,musze cierpiec
Usuńbuziaczki
Stanowczo z paskiem. Miewam okresy, że nie noszę spodni wcale, ale wracam do dżinsów, zwłaszcza do jednych bezfirmowych, strasznie tanich i do tego ponad 6-letnich. Mojej figurze niekoniecznie służą wąskie spodnie, ale w takich mi najwygodniej:)
OdpowiedzUsuńdziekuje Ci serdecznie, a jazwlaszcza w lecie nosze w wiekszosci spodnie, z przyczyn technicznych ze sie wyraze pozdrawiam
UsuńUważam,że z paskiem wyglądasz lepiej. Podkreśla talię i optycznie wydłuża sylwetkę.
OdpowiedzUsuńdzieki tomilo ze napisalas komentarz,pozdrawiam
UsuńO w końcu odkryłam jak do Ciebie zajrzeć ;) w Google plus nie czuje sie dobrze;) Moj telefon odmawia obsługi ;)
OdpowiedzUsuńJeansy uwielbiam , najlepiej proste - straigt lub bootcut . rurek nie lubię ,ale kiedyś lubiłam dzwony i mam do nich dalej sentyment ,
Kolor - granat , albo jaki typowy wytarty niebieski :)
Twoja sukienka na prześliczny kolor , ale zdecydowanie z paskiem , albo narzutką , wtedy wyglada baaaardzo szykownie .
I wogóle jesteś piekna kobieta , ze zdziwieniem przyjęłam informacje Ze kobieta 50+ :)
Pozdrawiam i będę zaglądać ! W końcu mam mamę , która muszę przekonać do koloru ;) i odwagi w modzie !!!
DZIEKUJE cI Aniu za mile slowa, ja od 6maja powinnam pisac 60 plus,(zaznaczam ze oprocz zwyklych wizyt u kosmetyczki nie robilam nic, ale zawsze dbalam o swoj wyglad)
Usuńale wtedy moze nikt by do mnie nie zajzal i tak starszych blogowiczek jeszcze nie trafilam.Koniecznie zmobilizuj mame.
wyglądasz bardzo elegancko - paskiem super !
OdpowiedzUsuńpiękna torebka i buty !
pozdrawiam serdecznie
Marcelka Fashion
:)
dziekuje Marcelko ze wreszcie wpadlas.....pozdrawiam
UsuńZ paskiem świetne połączenie :) Pozdrawiam i zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńdziekuje za odwiedziny, napewno Cie odwiedze.Pozdrawiam
UsuńPiękna sukienka i cuuuudowne buty.
OdpowiedzUsuńKlasa
te sandalki to z Zary,oni maja tamfajne buty, ale wiekszosc ma straaasznie wysokie obcsy, a ja z moim kregoslupemto najwyzej 8 do 9 cm, dziekuje i buziaczki
UsuńPrzepiękny kolor i świetnie dobrane buty!
OdpowiedzUsuńbardzo dziekuje i pozdrawiam serdecznie
UsuńPięknie wyglądasz! I z paskiem i bez mi się podobasz, sukienka ta sama a w obu wersjach wygląda inaczej.
OdpowiedzUsuńtwoja odpowiedz jak najbardziej po mojej mysli buziaczki
UsuńCieszę się, że sprawiłam tę satysfakcję, napisałam to co myślę:)
UsuńWszystko jest bardzo eleganckie:)))śliczna sukienka:)))podobają mi się obydwie pary butów:)))Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńdziekuje Reniu serdecznie buziaczki
UsuńIzabello, na pierwszym zdjęciu wyglądasz cudownie!
OdpowiedzUsuńStylizacja jednego koloru wypadła świetnie.
Sukienka świetnie wygląda bez paska (wyszczupla), buciki zdecydowanie te z jednym paskiem.
Narzutka? - nazwała bym to letnim płaszczykiem i wyglądasz w tym BOSKO!!!!
Dodam jeszcze, że przed urlopem miałaś śliczne włosy!
Ach, piękna Izabello..........
Tess wlosy rosna a nie ma to jak polski fryzjer....wlasnienie wiemjaktakie cos nazywac sweter tonie jest plaszcz to nie jest a jest z jerseyu. Buziaczki
UsuńWitam Izabello! Tak jeansy to, oprócz 100 innych rzeczy:), mój must have! Najbardziej lubię rurki, idealnie podkreślają, to co mają podkreślić:)
OdpowiedzUsuńCudowna ta sukienka, w najcudowniejszym kolorze- royal blue!!! Bez paska wygląda, wg mnie idealnie!
Buziaki- Anna:)
Aniu ja bez paska czuje sie o wiele lepiej,dziekuje za mily komentarz i sciskam
UsuńSukienka piękna. Bez paska bardziej mi się podoba, ale może spróbować połączyć ją z takim cieńszym? :)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o jeansy to rurki lub proste. Ale w LO i jeszcze na studiach chodziłam bardzo często w dzwonach. Może jeszcze kiedyś wrócą do łask. :) Boyfriendów nie lubię, w sumie to dość trudny model spodni i nie każdy dobrze w nich wygląda.
Ładna sukienka, mi się też bardziej bez paska podoba. To taki luźny, wygodny model i pasek nie jest konieczny:)
OdpowiedzUsuńCo do jeansów, ja to jestem zwolenniczką rurek i prostych nogawek. Choć ostatnio jakby mniej noszę spodnie z tego materiału, chyba mi się już trochę znudziły:)
mam tak samo, troche zaniedbalam dzinsy, a ten fason sukienki jest super wygodny, w szczegolnosci dla kobiet troche przy kosci. pozdrawiam
UsuńWitam serdecznie,
OdpowiedzUsuńpo pierwsze Ty zawsze we wszystkimwygladasz swietnie, sukienka jest piekna i ten kolor pasuje Ci, nastepnie mysle,ze bez paska jest fajnie i ladnie, chyba ,ze jakis drobny paseczek, cienki, oczywiscie jesli lubisz, jesli lubisz paski to warto go nosic, jesli nie ,po co sie zmuszac.Buty z pierwszych zdjec moim zdaniem bardziej pasuja do sukienki. Piesek , to slodziak, baaaaardzo go lubie. A spodnie zawsze mam jakies dzinsy, na pewno nie rurki, troszke szersze, bez dzinsow nie wyobrazam sobie moich ubran.
Ciekawe ile kazda z nas miala do tej pory spodni dzinsowych?
pozdrawiam Cie serdecznie,
ania
ilosci spodni dzinsowych. troche to zalezy chyba od wieku no i od kasy..
Usuńostatnio troche zaniedbalam dzinsy ale rowniez nie wyobrazam sobie bez nich zycia....pozdrawiam Aniu serdecznie
Naprawdę świetna sukienka z paskiem i wdziankiem - bardzo elegancko.A kolor fantastyczny , dla Ciebie idealny. Dżinsów nie noszę,raczej klasyczne spodnie.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńSukienka moim zdaniem lepiej wygląda z paskiem, bo świetnie podkreśla Twoją figurę. Dżinsy noszę chętnie i penie niebawem pokażę je równiez w swoich stylizacjach. Serdecznie Cię pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńhttp://balakier-style.pl/
Piękny kolor sukienki, pasuje Ci. Podobają mi się obie wersje. A myślałaś o pasku łańcuszkowym ? Spróbuj przymierzyć. Dżinsy mam z prostymi nogawkami, uważam, że teraz właśnie takie bardziej mi pasują.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Jakoś umknął mi ten post wcześniej. Śliczna ta sukienka. Wg mnie lepiej prezentuje się z paskiem :) Jeansy mam tylko białe, ale nie nosze ich często.
OdpowiedzUsuńBuziaczki:)))