Hi
Seltsamer Titel, aber wahr. mein lieber Ehegatte machte eine Ausbildung in Marburg. Ganze Woche lang!!
witajcie
tytul dziwny, ale prawdziwy.Malzonek szanowny sie doksztalca,caly tydzien w Marburgu i ja sama z sunia zastanawialysmy sie jak tu milo i spokojnie spedzic czas na nic nierobieniu, kiedy jakis chochlik podsunal mi mysl o 'cos trzeba zmienic ' Pierwsze co mi przyszlo do glowy to poprzestawiac co sie da. Czy wy tez lubicie robic zmiany w mieszkaniu. Ja uwielbiam, ale zawsze przekadzal mi moj szanowny malzonek, ktory zadnych zmian nie uwielbia, dziwne to jakies...wiec jak go zabraklo zobaczylam w tym mozliwosc spelnienia sie. Poniewaz sama tego nie bylybym w stanie zrobic, wiec zorganizowalam sobie pomoc w postaci sympatycznej kolezanki z pracy. Dzieki niej mam rowniez posprzatana piwnice, a pokoj gdzie do tej pory stal komputer i moja psinka miala stanowisko do obserwowoania swiata, i raz na rok przespal sie jakis gosc dostal nowe wyposazenie w postaci mojej maszyny do szycia. Nie ma to nic wspolnego z estetyka, ale jest niesamowicie praktyczne.
i przy okazji strzelilysmy pare fotek, Plaszcz ten ma juz ponad 15 lat, co starsze kolezanki pamietaja zapewne ten czas jak takie plaszcze nosilo sie nagminne, dolem troche szersze, bo ja zwezylam go zeby dostosowac do czasow dzisiejszych, Jak zobaczylam Beate w podobnym , to przypomnialam sobie ze mam taki i wisi gdzies w piwnicy. I oto on
herzlichen Dank für Euren Besuch und Kommentare...
Dziekuje serdecznie za odwiedziny i komentarze
Seltsamer Titel, aber wahr. mein lieber Ehegatte machte eine Ausbildung in Marburg. Ganze Woche lang!!
Ich war allein mit der Hündin, und ich habe mich gefragt,
wie schön und ruhig wir den Zeit verbringen wurden, dann ging es mir durch den Kopf eine
Gedanke an "etwas muss sich ändern" Das erste, was mir einfiel, war neu anordnen ,ich habe sehr oft Lust auf die Änderungen in der Wohnung. Ich liebe
es, aber mein liebe Ehegatte mag keine Änderungen, Seltsam, finde ich
Und Gestern sah ich endlich eine Möglichkeit meine Wünsche zu erfüllen.
Weil ich nicht der Lage war das alleine zu Bewältigen, machte ich mich auf die Beihilfe in Form eines
freundlichen Kollegen gebraucht.
Dank ihr habe ich
auch die Keller gereinigt, und das
Zimmer wo nur Computer steht, und meine Hündin eine Möglichkeit
die Welt zu beobachten hat, und einmal
im Jahr einen Gast schlief , bekam neue Ausrüstung in Form von meiner Nähmaschine.
Es hat nichts mit Ästhetik
zu tun, ist aber unglaublich praktisch. Übrigens haben wir ein auch paar Fotos
gemacht.
Dieser Mantel ist
bereits mehr als 15 Jahre, als ich Beate in ähnlichen Mantel sah, erinnerte ich
mich, dass ich einen haben, und der hängt
irgendwo im Keller. Und hier ist es
tytul dziwny, ale prawdziwy.Malzonek szanowny sie doksztalca,caly tydzien w Marburgu i ja sama z sunia zastanawialysmy sie jak tu milo i spokojnie spedzic czas na nic nierobieniu, kiedy jakis chochlik podsunal mi mysl o 'cos trzeba zmienic ' Pierwsze co mi przyszlo do glowy to poprzestawiac co sie da. Czy wy tez lubicie robic zmiany w mieszkaniu. Ja uwielbiam, ale zawsze przekadzal mi moj szanowny malzonek, ktory zadnych zmian nie uwielbia, dziwne to jakies...wiec jak go zabraklo zobaczylam w tym mozliwosc spelnienia sie. Poniewaz sama tego nie bylybym w stanie zrobic, wiec zorganizowalam sobie pomoc w postaci sympatycznej kolezanki z pracy. Dzieki niej mam rowniez posprzatana piwnice, a pokoj gdzie do tej pory stal komputer i moja psinka miala stanowisko do obserwowoania swiata, i raz na rok przespal sie jakis gosc dostal nowe wyposazenie w postaci mojej maszyny do szycia. Nie ma to nic wspolnego z estetyka, ale jest niesamowicie praktyczne.
i przy okazji strzelilysmy pare fotek, Plaszcz ten ma juz ponad 15 lat, co starsze kolezanki pamietaja zapewne ten czas jak takie plaszcze nosilo sie nagminne, dolem troche szersze, bo ja zwezylam go zeby dostosowac do czasow dzisiejszych, Jak zobaczylam Beate w podobnym , to przypomnialam sobie ze mam taki i wisi gdzies w piwnicy. I oto on
Dziekuje serdecznie za odwiedziny i komentarze
Sliczny plaszcz :)
OdpowiedzUsuńmoda wraca, więc bardzo dobrze że nie wyrzuciłaś tego płaszcza! kapelusz i szal-boa dodały mu stylu! świetnie w nim wyglądasz!
OdpowiedzUsuńja też lubię zmiany w mieszkaniu, ale nie za bardzo mogę działać, bo mieszkam na wojskowej kwaterze; nigdy nie wiadomo jak długo;)
no wlasnie jakis sentyment do niego mialam, troszke jeszcze przyciasnawy jest, ale juz niedlugo jak tak dalej pojdzie bedzie calkiem dobry. Buziaczki
UsuńŚwietny płaszcz, ładny kolor. Ja uwielbiam przemeblowywać mieszkanie, ostatnio córka zamieniała się pokojem z synem ,który mieszka w Anglii, skorzystała więc z okazji i przeniosła się do większego pokoju. Zabawa była przednia. Małżonek nie lubi jak coś przestawiam ,bo twierdzi,że nie może potem niczego znaleźć. :))))
OdpowiedzUsuńa ci mezowie, czsami hamuja nasz rowoj he he he pozdrawiam serdecznie
UsuńPłaszczyk bardzo elegancki, pasuje Tobie :) Co do przemeblowań - ja uwielbiam, mąż jak widzę większość mężów - nie.
OdpowiedzUsuńdziekuje serdecznie za odwiedziny i mily komentarz Pozdrawiam cieplutko
UsuńJa skolei jak już przemyślę jak ma być , jak bedzie najbardziej funkcjonalnie tudzież ładnie ... To tak zostaje na lata ... Ci najwyżej zmieniam dekoracje ;)
OdpowiedzUsuńPłaszcz fajny , z kapeluszem bardzo mi sie podoba , i bardziej otulony koło szyji .... Możesz dla odmiany szalem w kolorze ... Albo ze wzorami ... W zależności od nastróju .... Tak , taka klasyka sie nie starzeje ... Zmiany dotyczą tylko dekoracji
PS . Wydawnictwo jest tak małe , i tak mało przewidujące że póki co nie myśli o udostępnianiu zagranicznym :(( hahaha chyba nie przewidzieli takiego sukcesu mojej książki hahaha
Ale pojawiła sie już w innych , większych wydawnictwach ... Sprawdze linki i Ci podesle , jeżeli jeszcze jesteś zainteresowana !
mozliwosci stylizacji jat cala masa, narazie jeszcze bedzie wisial,bo wdze na zdjeciach ze w biuscie troche zaciasny jest, a propos biustu zebym miala taki jak teraz w wieku 16 lat bylabym szczesliwa, a teraz po co mi takie duze cycki sie zrobily??? he he he a jezeli chodzi o Twoja ksiazke to ciocia mi zaplaci i podesle linka chyba sie uda bo ciocia ma juz ponad 70 latt no i glowa juz nie taka...ale jak masz inne linki to podeslij Buzka
UsuńJak ja Cie dobrze rozumiem.. kiedys "jezdzilam" z meblami po domu bardzo czesto;))) Teraz juz mi sie nie chce, choc jak przeczytalam Twoj wpis, to znowu zachcialo mi sie cos zmienic. A mezowie chyba wszyscy tacy sami, bo moj tez nie lubi zmian w mieszkaniu:)
OdpowiedzUsuńPlaszczyk ma piekny kolor, choc fason juz nie moj.. Ale Tobie pasuje, w tym kapeluszu i z szalem wygladasz jak prawdziwa dama. Milego odpoczynku w samotnosci zycze;))) Buziaki. Anka
podcinaja nam skrzydla no nie, w dniu dziesiejszym juz bym nie szyla takiego fasonu , za nic na swiecie, ale mam i byc moze ze go bede zakladac, czasami... buzka Aniu
UsuńUwielbiam biel, ten płaszcz idealnie wpisuje się w moje ostatnie preferencje kolorystyczne. Mój mąż też za zmianami nie przepada, szczególnie jak ma być zaangażowany w ich realizację :-)
OdpowiedzUsuńtak jak juz wyzej odpowiadalam mezowie podcinaja nam skrzydla, i jak sie okazuje ONI wszyscy chyba tacy sa. Mnie taka przelamana biel rowniez znowu sie podoba, chociaz dziaij bym uszyla juz inny fason, Dziekuje i pozdrawiam serdecznie
UsuńZUi siehst du toll aus in deinem langen Mantel und dem Hut, wie eine Lady. Gefällt mir dein Look.
OdpowiedzUsuńhttp://glamupyourlifestyle.blogspot.de/
vielen Dank Cla
UsuńPłaszczyk bardzo mi się podoba, szczególnie z kapeluszem tworzą świetny duet! :-)
OdpowiedzUsuńdziekuje Iwonko i posylam buziaczki
Usuńjesteś super:) podziwiam za pasję i odwagę:))!
OdpowiedzUsuńmilo mi dziekuje za odwiedziny...
UsuńMarzyłam o takim płaszczu jako dziecko! Był taki "dorosły".
OdpowiedzUsuńto bylo dawno no nie? on w orginale byl szalenie szeroki dolem, dziekuje serdecznie za komentarz i posylam pozdrowienia...
UsuńBardzo fajny płaszczyk, już od dwóch lat planuję sobie uszyć podobny!
OdpowiedzUsuńJa też lubię zmieniać w mieszkaniu i o dziwo mój małżonek przystaje na te zmiany :) Wiele drobnych remontów robimy sami, typu malowanie ścian, układanie paneli albo pytek itd.
Pozdrawiam i uciekam bo mam awarię w domu!!
no to jestes wyjatkiem, tzn Twoj maz jest wyjatkiem, , Kasiu serdecznie pozdrawiam i z tego co czytalam nafb cos sie znowu dziej w domku. Buziaki
UsuńBeautiful look, I love the coat with the fur collar is very nice. The outfit with the hat is very attractive.
OdpowiedzUsuńthank you sincerely nice comment, :)
UsuńJa bym go skróciła 20cm :) byłby idealny na ten czas :)
OdpowiedzUsuńdziekuje i mysle sobie ze musze przemyslec czy ten plaszcz skrocic czy nie...dziekuje serdecznie i buziaki posylam
UsuńIzo, płaszczyk jest bardzo piękny ale ja jako stylistka muszę jednak zwrócić uwagę na pewne elementy, które należałoby w nim zmienić aby Cię nie przytłaczał. Przede wszystkim skróć go i lepiej byłoby dla Twojej figury aby nie był dwurzędowy bo nie dość, że Cię poszerza kolorem to jeszcze fasonem. Nie wyrzucaj go jednak bo widać, że jest z dobrego gatunkowo materiału.Sorry za uwagi ale nie umiem być nieszczera.Serdecznie Cię pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńhttp://balakier-style.pl/
dziekuje Krysiu za merytoryczne uwagi, ktore nie omieszkam uzyc przy szyciu nastepnego plaszcza, ten zabytek wraca na swoje miejsce w piwnicy.Posylam serdeczne pozdrowienia
UsuńIzo, nie chowaj go tam bo jest śliczny. Albi go przerób /co to dla Ciebie/ albo sprzedaj.
Usuńoch Krysiu to milo ze znowu zajzalas, musialabym go chyba tez dolem zwezic czy zostawickai szeroki i zlikwidowac jeden rzad guzikow
UsuńSpróbuj go skrócić ok.20 cm, zlikwiduj dwurzędowe zapięcie i noś go do kozaków na obcasie. Będziesz wyglądała szałowo.buziaki.
UsuńSuper! Ja też lubię przemeblowania :-) i właśnie jestem w trakcie :-) Osobiście też uważam, że płaszczyk i ty w nim zyskałby po skróceniu. Mam w szafie podobny też od 16 lat i wogóle w nim nie chodzę, choć jest piekny. W tym roku planuje go ciachnąć..trudno..ale przynajmniej jeszce w nim pochodzę..
OdpowiedzUsuńmoj narazie wraca do piwnicy i niech czeka na lepsze czasy....dziekuje serdecznie za odwiedziny i komentarz
UsuńW kapeluszu wyglądasz jak prawdziwa dama...
OdpowiedzUsuńP.S. Odpisałam , dzięki kochana Izuś...buziaki...
serdecznie dziekuje za odwiedziny i komentarz Basiu, rowniez posylam Buziaki
UsuńIzunia, widzę ze kapelusz jest u Ciebie w częstym użytku... I dobrze, bo wyglądasz w nim cudownie!!!
OdpowiedzUsuńJa tez cały tydzień sama, maź w służbowych wyjazdach...:) mnie czeka w najbliższym czasie przeprowadzka, wiec i ustawianie mebli:) lubię urządzać dom, dekorowac:))
Dzięki za komentarz i buziaki!!!
tak lubie ten kapelusz bardzo ale wole nosic na codziec do bluzy np. dziekuje za komentarz i odwiedziny Buziaki
UsuńEstas muy elegante y el abrigo es muy bonito! Un beso.
OdpowiedzUsuńhttp://www.solaanteelespejo.blogspot.com.es/
Tak, tak! Płaszcz NIE do spodni i krótszy. Kolor jest świetny dla Ciebie, więc raczej przerób niż chowaj albo pozbywaj się :)
OdpowiedzUsuńok dziekuje i chyba tak zrobie dziekuje za komentarz i odwiedziny
UsuńKolor płaszczyka piękny, a w kapeluszu jak już pisałam wyglądasz rewelacyjnie!!!
OdpowiedzUsuńdziekuje serdecznie Beato za komentarz i odwiedziny
UsuńIza wyglądasz olśniewająco w tym płaszczyku. :) Jednak spodnie tu mi nie pasują. :) Widzę że mam zaległości w odwiedzinach Twojego bloga, tyle ciekawych postów mnie ominęło muszę nadrobić. :)
OdpowiedzUsuńno widzisz kochanie zle sie starasz :)) dziekuje za komentarz i odwiedziny
UsuńDas ist noch immer ein schöner Mantel. So ein Zweireiher macht eine gute Figur und trägt nicht auf. Wie schön, dass er Dir noch immer passt.
OdpowiedzUsuńLieben Gruß
Sabine
mir gefehlt auch, danke liebe Sabine
UsuńOjej jaka elegantka pedantka:)))wyglądasz uroczo:)))))koniecznie go noś:)))Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńdziekuje Reniu serdecznie za komentarz i odwiedziny bede nosic ale moze skroce?? Buziaczki
UsuńWow niesamowity płaszcz ! zdecydowanie powinnaś nosić go częściej :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam !
Gad czytylas wyzej moze komentarze ze powinnam go skrocic, jakie jest Twoje zdabie??
UsuńJak widać, dobrze mieć coś na dnie szafy. Skróć i zobacz jak Ci w nim będzie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńtak dobrze ale zatrzymywac wszystko, to przerasta mozliwosci mojeg malego mieszkana w Niemczech Buziaki
Usuńoch ja tez uwielbiam przekładać ciągle coś w mieszkaniu, a remonty uwielbiam!! nawet sprzątanie po nich...ale mąż nie lubi :D płaszcz uroczy, a jak pewnie się kręci fajnie :D
OdpowiedzUsuńzakrecony plaszcz buziaki Asienko
UsuńŚwietny płaszcz! Szczególnie podoba mi się z boa. W kapeluszu wyglądasz bardzo elegancko.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :):):)
Best coat EVER, AND YOU LOOK SOOOOOOOOOOOOOO CHIC, my dear Isabella.
OdpowiedzUsuńXXXXXXXXXXXXXXXX
Płaszcz jest piękny i wraz z kapeluszem dają świetne połączenie i taki styl trochę włóczykija (co mnie osobiście bardzo się podoba). Nie dodawałabym tego szalika, bo się robi styl starszej pani.
OdpowiedzUsuńale sie usmiałam czytając twój post, bo odnalazłam w nim sporo siebie. ale po kolei. Mój mąż nie cierpi zmian w domu, a juz na pewno nie podczas własnej nieobecności. Wracając nie zastaje rzeczy na swoich miejscach i traci poczucie bezpieczeństwa:) Ja odwrotnie, uwielbiam przestawiać, zmieniać, przemeblowywać, ostatnio cos się troszke uspokoiłam, ale zdarzało sie, że mąż wracał z delegacji, a sciany w przedpokoju były w innym kolorze, w szufladzie gdzie dotychczas trzymał bieliznę leżały poukładane moje paski, a w kuchni w szafce tam gdzie dotychczas stały talerze, znajdował np,przyprawy. Haos totalny, a on dostawał szału! :)
OdpowiedzUsuńwidzę, że też lubisz pieski, tym bardziej cię lubię, bo sama jestem niepopraqwną psiarą:)
Pięknie wygladasz w tym płaszczu. Podziwiam twoja elegancję :)
dobranoc:)
Płaszcz jest przepiekny. Jak go skrócisz 20 cm, będzie jeszcze cudniejszy. Pięknie Ci w kapeluszu. Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńSuper artykuł. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń